W ostatnich dniach Euro dynamicznie drożeje. Jego kurs zbliża się do istotnej granicy 4,5zł. Granica ta jest na tyle istotna że polski dług publiczny przeliczony po kursie 4,5zł daje 55% procent PKB. Jeżeli kurs Euro przekroczy 4,50 % Polska przekroczy drugi próg ostrożnościowy określony w Konstytucji art. 215 ust. 5. Uwaga: kurs bierze się z końca roku!
„Nie wolno zaciągać pożyczek lub udzielać gwarancji i poręczeń finansowych, w następstwie, których państwowy dług publiczny przekroczy 3/5 wartości rocznego produktu krajowego brutto. Sposób obliczania wartości rocznego produktu krajowego brutto oraz państwowego długu publicznego określa ustawa.”
Oznacza to, że w przyszłorocznym budżecie:
· nie przewiduje się istnienia deficytu budżetowego państwa lub uchwala się budżet zapewniający spadek relacji długu publicznego do PKB w stosunku do roku bieżącego
· nie przewiduje się wzrostu wynagrodzeń pracowników państwowej sfery budżetowej
· waloryzacja rent i emerytur nie może przekroczyć poziomu wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w poprzednim roku budżetowym
· wyklucza się możliwość udzielania z budżetu państwa nowych pożyczek i kredytów
· ogranicza się wzrost wydatków wielu instytucji państwowych.
Poza tym Rada Ministrów jest zobowiązana do przeglądu wydatków budżetu państwa, finansowanych środkami pochodzącymi z kredytów zagranicznych oraz przeglądu programów wieloletnich oraz do przedstawienia programu sanacyjnego, mającego na celu obniżenie relacji długu publicznego do PKB. Wprowadza się też ograniczenia wysokości wydatków jednostki samorządu terytorialnego. Podsumowując: katastrofa!
Logicznie rzecz biorąc MF i NBP powinny interweniować na rynku i nie dopuścić do umacniania się EUR ponad granicę 4,5zł. Czy taką interwencję zobaczymy, i czy będzie ona skuteczna. Odpowiedzi na te pytania pokażą nam prawdziwie intencje i plany polityczne „Rostowskiego and cochones”. Jeżeli będzie mocna i skuteczna interwencja to rząd Siły Przewodniej spodziewa się, że będzie dalej sprawował władze. Jeżeli nie to „Rostowskiego and cochones” zostawia dla rządu Kaczyńskiego kukułcze jajo.